Gdy dzieci chorują staramy się robić wszystko, aby im pomóc. Jednak nie zawsze jedynym wyjściem jest wizyta u lekarza i długa lista drogich leków do wykupienia w aptece. Kiedyś nasze babcie musiały radzić sobie w inny sposób. Dlatego też powinniśmy czerpać wiedzę z ich doświadczeń.
Gdy dziecko jest chore konieczna jest wizyta u lekarza. Natomiast przeziębienie możemy leczyć sami i to na tyle skutecznie, żeby nie dopuścić do rozwoju choroby. Już nasze babcie, a następnie nasze mamy pomagały dzieciom domowymi sposobami. Dlaczego my też nie mamy pomagać naszym dzieciom, dbając jednocześnie o ich zdrowie. Sprawdzonych i bezpiecznych sposobów jest kilka:
- GORĄCZKA - to nieprawda, że jedynym środkiem na gorączkę są tabletki, syropy i czopki dla dzieci. Jak wiadomo wszystkie te środki działają, jednak wpływają też niekorzystnie na nasz organizm, a tym bardziej na organizm małych dzieci. Bezpiecznym i sprawdzonym sposobem jest woda z octem zmieszana w stosunku 50:50. Taką mieszanką należy smarować dłonie, stopy, pachwiny, wewnętrzną stronę łokci, czyli miejsca, gdzie występują duże naczynia krwionośne. Zabieg taki pozwala w krótkim czasie zbić gorączkę i ulżyć małemu dziecku, nie szkodząc jednocześnie jego zdrowiu. Sposób ten w takim samym stopniu działa na dorosłych.
- SUCHY KASZEL- syropy to nie jedyne wyjście. Domowy sposób to wygrzewanie połączone z inhalacją. Oczywiście w aptekach dostępne są drogie maści do smarowania. Jednak można to zrobić w tańszy i równie skuteczny sposób. Wystarczy nasmarować klatkę piersiową oraz plecy tłustą maścią, np. majerankową. Następnie np. pieluchę tetrową obficie pokropić spirytusem salicylowym oraz w mniejszym stopniu olejkiem kamforowym i owinąć klatkę piersiową dziecka. Powtarzanie tego zabiegu przez kilka nocy umożliwia odkrztuszanie. Wydzielina odrywa się, a kaszel z suchego przechodzi w mokry.
- BÓL GARDŁA - ten sposób znają chyba wszyscy - to tradycyjny syrop z cebuli. Pokrojoną w krążki cebulę zalewamy miodem i odstawiamy na jakiś czas. Cebula "puszcza" soki i miesza się z miodem. Bardzo dobry sposób na ból gardła, ponieważ cebula ma działanie antybakteryjne. Syrop z cebuli pomaga również na kaszel i ogólnie na przeziębienie. Dzieci zazwyczaj nie lubią cebuli, jednak miód łagodzi smak. A żeby dziecko nie zniechęciło się do naszego domowego leku warto przed podaniem zlać syrop do innego słoika.
- PRZEZIĘBIENIE - gdy dziecko jest już bardzo przeziębione - kaszle, ma katar i boli je gardło bardzo dobrym sposobem jest przygotowanie mleka z czosnkiem i miodem. Tę mieszankę niewiele dzieci wypije bez problemu z powodu czosnku. Jednak można dać go nieco mniej i spróbować nakłonić do wypicia. Przecież wszyscy wiedzą, że czosnek to naturalny antybiotyk.
- KATAR - stosowanie kropli do nosa, czy nawet bardziej wygodnych żeli nie jest jedynym wyjściem. Te specyfiki niekorzystnie wpływają na śluzówkę nosa, szczególnie u dzieci, powodując niejednokrotnie nadmierne wysuszenie i podrażnienie. Niektórzy stosują płukanie noska solą fizjologiczną. Żeby nie ingerować w nosku dziecka wystarczy posmarować pod noskiem właśnie solą fizjologiczą, co zdecydowanie pomaga w oddychaniu.
- SUCHA I PODRAŻNIONA SKÓRA - obecnie dostępne są różnego rodzaju oliwki dla dzieci, przeznaczone do stosowania po kąpieli. Dotyczy to szczególnie niemowląt. Jednak większość z oliwek zawiera różnego rodzaju substancje zapachowe, które powodują podrażnienia skóry. Tanim i sprawdzonym sposobem na suchą skórę jest zwykły krochmal. Można dodać go do wanienki z wodą albo suchy krochmal nakładać na wacik i smarować nim dziecko po kąpieli. Sprawia to, że skóra dziecka jest śliska i nie przesusza się. Oczywiście dziecko nie będzie tak pięknie pachniało jak po oliwce, ale jedno jest pewne - skóra będzie zdrowa.
Wszystkie opisane sposoby z powodzeniem można stosować zarówno u dzieci, jak i u dorosłych. Jednak opisałam je ze szczególnym nastawieniem na dzieci. Przecież powinniśmy robić wszystko, żeby pomóc im, gdy są przeziębione lub chore. A gdy można im pomóc, nie szkodząc jednosześnie wówczas jest to bardzo wskazane.